Dziś za nami inauguracyjny mecz II ligi kobiet. Jako beniaminek na tym poziomie rozgrywek płacimy niestety frycowe w pierwszym meczu. Po dobrym spotkaniu ulegamy w mieście Kraka tamtejszej Wiśle 1-3 (19:25, 25:19, 23:25, 21:25). Ewidentnie zabrakło nam dzisiaj chłodnej głowy. Gdyby nie błędy, w tym te najprostsze – kto wie jak by się skończyło to spotkanie. Głowy jednak nie spuszczamy, wyciągamy wnioski i przygotowujemy się do następnego meczu. 3 października przed własną publicznością zagramy z Popradem Stary Sącz.

 

Komentarze

0